Pełnia lata, ale bardziej pasowałby do tego wpisu tytuł „Lato z lasem” albo „lato z Aferą”, bo to ona towarzyszy mi najczęściej na spacerach. Regularne wyjścia na dystansy 5-7 kilometrów w końcu wyszczupliły Afkę, co chyba widać, a i moja kondycja wyraźnie poszła w górę. Same pozytywy!
Poniżej parę zdjęć z Afinią plenerową, z dzisiejszego, bardzo pięknego przedpołudnia. Aż chciałoby się taki dzień zatrzymać i już nie puścić…
Do następnego…
witam
gratuluję konsekwencji w długich spacerach w tak pięknych terenach.
Mój Harry dużo biega i się bawi ze swoim kolegą Heniem, jesteśmy po kolejnym intensywnym w zabawie weekendie.
pozdrowienia dla Pana Piotra
Danka
Wszystko piękne – pies, jarzębina i kwiaty!
Prawdopodobnie będzie to kolejny mój piesek tyle że blekitny