To już dziewiąty tydzień ciąży Hani. Już ostatni. Szczenięta mogą zacząć się rodzić lada dzień, lada moment. Moja psina coraz okrąglejsza i szersza, a w jej nabrzmiałych sutkach pojawiło się mleko!
Od tygodnia Hania śpi w skrzyni-kojcu, w moim pokoju. Śpi dużo, bo nie tylko w nocy, ale też posypia parę godzin w ciągu dnia.
Na spacery już nie chodzimy, nie ten czas, za ciężko Hanutce. Jej zwykle lekki krok przypomina teraz raczej człapanie, a i chęci na wyjście poza nasz teren nie ma już żadnej.
O dobrym apetycie Hani mogę wyrażać się tylko w czasie przeszłym. Zrobiła mi się kapryśna, nawet nie spojrzy na swoją karmę „Mother & Babydog”, na którą jeszcze przed tygodniem żarłocznie się rzucała, a teraz muszę wysilać umysł co by tu jej ugotować, co by zechciała zjeść. Ale nie narzekam, gotuję mojej ciężarnej i dogadzam jak mogę. Niech je psina na zdrowie!
I oby te jej dzieci już się urodziły!
Do następnego razu
Wasza Marta
Pani Marto czekamy! Sa juz???
❤❤❤❤
Cudowny widok…trzymam kciuki za przyszłą mamusię
czekamy,czekamy !!! i to z niecierpliwością, bo to zawsze miło zobaczyć kolejne śliczne kuleczki. Nasz już wyrósł na ślicznego młodzieńca.
Trzymamy kciuki i Harry trzyma wszystkie łapy za siostrzyczkę.
Danka
Też czekamy 🙂