Dzisiaj o tym, co leży mi na sercu, co mnie gryzie i boli. Pseudohodowcy, szemrane organizacje z ich nic niewartymi rodowodami, psy i szczenięta – sponiewierane i upodlone chęcią zysku ich namnażaczy. Trochę dużo tego, ale i temat obszerny, lapidarnie ująć w dwóch słowach się nie da. Proszę przeczytajcie, podlinkujcie, skomentujcie.
Hodowcy czy handlarze?
Hodowcą może się nazwać każdy. Pojęcie to nie jest prawnie zdefiniowane i nie stwierdza żadnych kwalifikacji. Rzecz jasna nikt nie nazwie się sam handlarzem psów lub fabrykantem szczeniąt. Jednakże właśnie takie osoby często przedstawiają się jako kwalifikowani hodowcy. Kto ma do sprzedania trzydzieści, czterdzieści albo nawet pięćdziesiąt szczeniąt nie jest hodowcą ze szlachetnymi motywami, ale pozbawionym wszelkich skrupułów bezlitosnym „namnażaczem psów”, któremu na pewno na sercu nie leży ich dobro.
Handlarze psów i fabrykanci szczeniąt postępują według zasady: minimum własnego wkładu pracy, za to maksymalny zysk. Psie rasy, które akurat są w modzie i poprzez to obiecują spory zysk są namnażane w dużych ilościach i jeżeli z każdego miotu uda się takiemu fabrykantowi sprzedać przynajmniej dwa szczenięta, to już ma on na nich zysk.
A gdzie znajdują się te szczenięta, które nie znajdą nabywcy?
Niesprzedane szczenięta lądują w śmietnikach lub też otrzymują śmiercionośny zastrzyk. Wiele z nich trafia do laboratoriów na cele doświadczalne.
Prawdziwy hodowca też rozmnaża psy, ale nie po to aby pomnażać swój majątek. Albo przynajmniej nie tylko. Celem ambitnego hodowcy jest to aby psy z jego hodowli jak najlepiej wypadały na wystawach i tym samym sławiły jego hodowlę.
Rozwój rasy, jej utrzymanie i dążenie do umacniania cech rasie specyficznych, zdrowie fizyczne i psychiczne psów są jego głównym celem. Nie ilość szczeniąt jest dla niego ważna ale ich jakość.
Oficjalne rodowody
To, że pies posiada ważne papiery FCI lub innej organizacji nie jest jeszcze gwarancją jakości i nie mówi nic o metodach hodowli czy też o zdrowiu psa. Dokumenty te stwierdzają tylko, że dany miot został zarejestrowany, a hodowca jest zrzeszony w organizacji. Jednakże tylko wtedy jeżeli dokumenty są autentyczne!
Uwaga na rodowody różnych szemranych organizacji, nie mających nic wspólnego z uznanymi na całym świecie rodowodami FCI. W Polsce jedyną organizacją zrzeszoną w FCI jest ZKwP. Tam i tylko tam możemy zasięgnąć informacji, czy oferowany nam pies posiada uznany rodowód.
Pierwsze pytanie do sprzedającego szczeniaka powinno brzmieć: w którym oddziale Związku Kynologicznego w Polsce jest zarejestrowana Pana/Pani hodowla?
Telefon do właściwego oddziału znajdziemy na stronie ZKwP.
Pamiętajmy: zaufanie jest dobrą rzeczą, ale kontrola jeszcze lepszą.
Kto kupuje psa na targowisku narażony jest najbardziej na to, że trafi na handlarza z chorym psem i z fałszywymi dokumentami.
Rzetelny hodowca oferuje swoje szczenięta bezpośrednio u siebie w domu, a nie sprzedaje ich bezimiennie na targu zwierząt bądź pod płotem wystawy psów.
Hodowców, którzy oferują przywóz szczenięcia do domu kupującego nie można brać na serio. Są to ludzie, którzy przeważnie mają cos do ukrycia, nie chcą pokazać swojej hodowli, brakuje im często dokumentów psa, a jedynym ich celem jest jak najszybsze pozbycie się kłopotliwego towaru.
Apeluję o niekupowanie szczeniąt z poza FCI, na targach ze zwierzętami, od bezimiennych ludzi, o powstrzymanie się od kupna pieska za okazyjną cenę oraz od hodowcy, który wzbrania się pokazania całej hodowli. Nasz przyszły, wymarzony pies będzie towarzyszył nam przez całe lata, zainwestujmy więc w jego kupno trochę własnego czasu.
Metody maskowania się handlarzy i fabrykantów szczeniąt
Lista możliwych „grzechów” pseudo-hodowców jest bardzo długa.
Gdy liczba zamówionych szczeniąt przewyższa liczbę szczeniąt w miocie to nieuczciwy hodowca potrafi zatroszczyć się o to aby każdy potencjalny nabywca szczenię otrzymał. W tym przypadku dokupi on szczenięta z fabryki psów i przy kontroli miotu dumnie zaprezentuje np. dziesięć szczeniąt od własnej suki. Wszystkie szczenięta otrzymają metryczki!!! W krajach zachodnich gdy istnieją wątpliwości co do pochodzenia szczeniąt, to przeprowadza się badania genetyczne. Mało który hodowca odważyłby się tam na takie manipulacje.
Inni nieuczciwi hodowcy zgłaszają do Związku Kynologicznego tylko co drugi miot od swoich suk, aby ukryć, że suka jest kryta przy każdej cieczce. Niezgłoszone szczenięta zostają sprzedawane z fałszywymi dokumentami albo taniej jako nierodowodowe.
O hodowcy i jego szczeniętach zawsze możemy zaczerpnąć informację w Związku Kynologicznym w Polsce.
Niektórzy „hodowcy” współpracujący z handlarzami psów próbują zmylić ewentualnego klienta poprzez serdeczne zaproszenie do odwiedzenia hodowli. W rzeczywistości takie zaproszenia nic nie znaczą, bowiem pseudo-hodowca dysponuje przynajmniej dwoma miejscami, w których rozmnaża bądź też magazynuje psy. Jedno miejsce przeznaczone jest do pokazywania potencjalnym kupcom, w drugim zaś – w tajemnicy – trzymane są psy, przeważnie w straszliwych warunkach. Taka hodowla często reklamuje szczenięta np. na swojej stronie internetowej, nie informując kim są ich rodzice, a pokazywane zdjęcia szczeniąt robione są poza ich miejscem pobytu: np. sofa w salonie lub jakiś nonsensowny stolik udekorowany wazonikami lub zabawkami.
Nie kupujmy nigdy psa jeżeli jego integracja z właścicielem budzi nasze wątpliwości, bądź też miłość hodowcy do szczeniąt wydaje nam się fałszywą!
Wskazówki dla kupujących
Charakterystyka dobrej hodowli
- Hodowla powinna być na tyle mała, aby wszystkie szczenięta miały stały kontakt z ludzką rodziną.
- Hodowca interesuje się w jakich warunkach ma dorastać i żyć pies z jego hodowli
- Psy muszą mieć do dyspozycji wystarczająco dużo miejsca w domu i w ogrodzie
- Kojec, szczenięta oraz całe otoczenie musi być czyste
- Matka szczeniąt musi być obecna
- Szczenięta muszą być żywotne, ciekawskie i nie okazujące lęku
- W stosunku do hodowcy szczenięta okazują przyjaźń
- Wszystkie dokumenty hodowli leżą do wglądu (rodowody rodziców, kopia karty krycia, kopia karty odbioru miotu, książeczki szczepień, zaświadczenia sukcesów wystawowych, certyfikaty itd…)
- Hodowca ma czas aby odpowiadać na zadawane mu pytania i nie zwodzi kupującego opowieściami nie na temat
- Hodowca nie próbuje wmówić kupującemu określonego szczenięcia. Jest uprzejmy i chętny do udzielania informacji o hodowli nawet wtedy gdy widzi, że szczenięcia tym razem nie sprzeda
- Szczenięta muszą być zdrowe, odrobaczone oraz zaszczepione
- Hodowca określa cenę za szczenięta, która jest ceną ostateczną. Targowanie się o pieska jest nie na miejscu.
Hodowla nie budząca zaufania
- Hodowla sprawia wrażenie „fabryki psów” bądź jest też podstawą egzystencji jej właściciela
- Szczenięta są pozbawione stałego kontaktu z ludźmi
- Psy są trzymane w ciasnych klatkach, bądź w innych pomieszczeniach nieprzystosowanych dla psa (szopy, stodoły, komórki, itp…)
- Suka albo szczenięta okazują lęk, niechęć bądź brak zaufania w stosunku do hodowcy
- Miejsce sprzedaży szczeniąt znajduje się poza hodowlą lub też hodowca wzbrania się pokazania całej hodowli.
- Szczenięta mają posklejaną sierść, mętne oczy, brudne uszy albo ustawicznie się drapią.
- Hodowca sprawia wrażenie osoby bardzo zajętej i chętniej rozmawia o dogodnej cenie niż o psach.
- Hodowca oferuje szczenięta za połowę ceny, za to bez papierów albo próbuje udowodnić, że psa tej rasy nie da się gdzie indziej kupić taniej.
- Hodowca usiłuje znaleźć wymówkę, gdy nie ma żądanych dokumentów psa pod ręką
- Hodowcy brak wiedzy fachowej
- Hodowca zapewnia, że jego psy nie mają dysplazji – nie posiada jednak żadnych zaświadczeń
- Szczenięta są flegmatyczne, lękliwe i nie okazują chęci do zabawy
- Hodowla znajduje się w małym, zatłoczonym mieszkaniu
- Szczenięta w wieku 8 tygodni nie są zaszczepione ani tatuowane
- Tatuaż u każdego szczenięcia wygląda inaczej
- Hodowca odżywia szczenięta najtańszym pożywieniem
- Książeczka szczepień jest wystawiona przez weterynarza, który mieszka bardzo daleko od hodowli
- W książeczce szczepień brakuje dat bądź naklejek od producenta szczepionek. Rozmaite charaktery pisma i rozmazane pieczątki wskazują na fałszerstwo
- Hodowca opowiada o sukcesch wystawowych swoich psów, nie pokazuje jednak żadnych świadczących o tym dokumentów
- Hodowca daje po sobie poznać, że jak najszybciej chce lub musi pozbyć się szczeniąt
- Hodowca reaguje na wnikliwe pytania agresywnie lub wymijająco
Mądry i ciekawy artykuł. Im więcej osób piszących o pseudohodowlach, tym większe prawdopodobieństwo, że przeciętny „Kowalski” trafi na któryś tekst i zastanowi się przed kupnem psa.
A przy okazji wklejam mój tekst na ten sam temat http://stworypotwory.blog.pl/?p=216
Pozdrawiam