Hania w dalszym ciągu niemalże nie opuszcza swojego przychówku, matka idealna! Dzieci ma tłuściutkie i spokojne. Przeważnie śpią albo są przyssane do matczynych sutek. Jednakże gdy nie śpią, widać już otwarte oczka!
Tymczasem mały Kacperek całkiem już u nas zadomowiony.
Wczoraj cieszył się ogromnie ze spaceru i ładnie pozował mi do zdjęć.
A nasza Koka(ina) jeszcze nie urodziła, ale już zapowiedziała, że najprawdopodobniej zacznie niebawem. Wszystko wskazuje na to, że tej nocy nikt u nas spać nie będzie. Już ubiegła noc była dla psiny niespokojną. Budziła się często, rozkopywała swoje legowisko, posapywała, w dwugodzinnych odstępach przychodziła do mojego łóżka aby polizać mnie po twarzy (!). Nie powiem abym się dobrze wyspała.
I to by było na tyle. Jest godzina 14.17, Koka(ina) właśnie po raz chyba setny rozkopała posłanie, ułożyła się i posypia.
Do następnego razu
Wasza Marta (dzisiaj niespokojna w oczekiwaniu na kolejne szczenięta)
Wszystkie. Biorę wszystkie! 😉
Kacper nie taki znowu maluszek 😉 Czekamy za zdjęciami z otwartymi oczami 🙂 Powodzenia przy porodzie. Pozdrawiamy
Pani Marto trzymam kciuki by wszystko poszło bez komplikacji:)
sama jestem cała w nerwach, czuje się jakbym sama oczekiwała dziecka:)
śliczne te maluchy
pozdrawiam
śliczne kuleczki.
Kacperek to taki mały przystojniaczek-szczęśliwa psina.
życzę dużo siły na zbliżającą się noc i kolejne dni, oraz kolejnych ślicznotek inaczej nie będzie!
Wszystkie sharpki są prześliczne i kochane.
Pozdrowienia dla Naczelnego
Danka