Niebawem szczenięta ukończą piąty tydzień. Bardzo urosły, każde z nich waży dobre trzy kilogramy, a piesek-jedynak prawie cztery.
Monia niestety już nie karmi, mleko jej się skończyło, maluchy wcinają swoją karmę. W dzień, począwszy od siódmej rano, co trzy godziny dostają jeść, noc przesypiają spokojnie. Apetyt mają wyśmienity i z dnia na dzień są coraz większe.
Pomału skrzynia, w której do tej pory odchowywały się psie dzieci, przestaje im wystarczać, a to oznacza, że gdy nie śpią to mam je pod nogami. Dorastają.
Do następnego razu!
Marta
Całowałabym, całowała!