Dzieci Hani coraz większe i okrąglejsze, ale ciągle nie nazwane. Imiona mają zaczynać się na literę L, mogą być pochodzenia polskiego, ale raczej bez liter diakrytycznych, mogą być eksportowane z zagranicy, ale tu trzeba być czujnym, aby nie wyszedł np. jakiś angielski środek przeczyszczający, kiedy wymyśli się np. Laksan, na co uczulił mnie ktoś z zaangażowanych w wymyślanie.
Na razie poszukujący imion (ze mną włącznie) postanowili odczekać aż im się jakieś przyśnią. Mnie śni się tylko, że Hania ma dobry apetyt i przestała w końcu wybrzydzać, bo brakuje mi już pomysłów co by tu jej zaserwować.
Pogodnej niedzieli!
Wasza Marta
Lucjan vel Lucek, Lemon, Lennon, Lizard, Lord (Voldemort?), LOLek, Letterman
LEONARDO:)