Szczenięta Hani już w nowych domach. Z nami trójka synków Koka(iny). Wychuchane przez nas i przez mamę cieszą oczy. Koka(ina) jeszcze czasami sypia z dziećmi, a gdy chce mieć trochę odpoczynku, to przenosi się na fotel, z którego ma dobry widok na swoją gromadkę.
Kojec sprawiony dla szczeniąt Hani sprawdza się dobrze i przy tych maluchach, co nie znaczy, że udaje się nam je cały czas w nim przetrzymać. Szczenięta, gdy są znudzone ograniczającą je przestrzenią, potrafią głośno zamanifestować swoje niezadowolenie, a wtedy cały największy nasz pokój obejmują we władanie. Zwykle dwadzieścia minut intensywnego ruchu im wystarcza, po czym układają się senne na podłodze, a ja zbieram je i zanoszę do kojca. I tak kilka razy dziennie wszyscy mamy rozrywkę.
Do następnego razu!
Wasza Marta
To się nazywa szczęście, jak mama pilnuje swoje pociech. Wspaniałe psiaki.
Danka
Śliczne pieski ❤
Zdjecie 4 – cudny rozrabiaka ; zdjęcie 6 – mały filozof 🙂 …a zresztą wszystkie wspaniałe 🙂
Wspaniałe zdjęcia, jeszcze cudowniejsze chłopaki!! <3
(Pani Marta wie, który jest dla mnie "naj" 😉