Znowu cieszą mnie szczenięta

Po długiej przerwie jestem znowu i przepraszam wszystkich tu zaglądających za tak długie milczenie. To nie moje lenistwo spowodowało oderwanie się od bloga, lecz wielki i ciągnący się miesiącami remont domu. Wymiana okien i drzwi, ocieplenie ścian zewnętrznych, tynkowanie, wymiana pieca co, grzejników, kilometrów rur wszelkiego rodzaju i przeznaczenia, no i ten stres przebywania w kurzu, pyle i sypiącym się zewsząd styropianem.
Na swoje usprawiedliwienie dodam jeszcze, że gdy Piotr odszedł na zawsze, a ja zostałam sama z psami, z remontem, z trudami codziennego życia, to dzień skurczył mi się tak bardzo, że na pisanie czasu nie pozostawało już wcale.

Jednakże dzieje się znowu. Hera-Koka i Nuclear ponownie zostali rodzicami! Czwórka tłustych i żywotnych malców raduje moje serce i oczy. Trzech chłopaczków i jedna dziewczynka, śliczne, dobrze zapowiadające się szczenięta. Aż chce się żyć, gdy patrzę na nie. Dzisiaj mają 5 dni, przed nami wspólne 8 tygodni, będę więc tu wpadać i zamieszczać nowsze zdjęcia. Szczęśliwie WIELKI REMONT dobiega końca.

Dobrego dnia!
Wasza Marta

P.S. Wszystkie cztery maluszki są już zarezerwowane

Share
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Danka
Danka
23/10/2020 12:36

Witam
wspaniałe wieści po tak długim czasie. Cztery śliczne maluszki – gratulacje.
pozdrawiam
Danka