Może to jutro, a może już dziś… A może za kilka dni. Plany i obliczenia to jedno, a rzeczywistość po swojemu. Szczenięta według planu powinny urodzić się około 10 października, a około znaczy w przybliżeniu kilka dni wte lub we wte. Czekam, ale to czekanie tak łatwe jakby, mogło się wydawać, nie jest. Spisy potrzebnych […]
Przerwa w prowadzeniu bloga nie ma nic wspólnego z zaniechaniem, lenistwem czy też moim wiosennym osłabieniem, które to można by podciągnąć pod wspólny mianownik, bo w rzeczy samej sens ich jest identyczny. Przyczyną mojej niebytności w wirtualnym świecie była i jest zakręcająca się wokół mnie spirala nerwowości, niepewności i oczekiwania. Domyślacie się pewnie, że powodem […]
Hania, jak to się mówi, na „ostatnich nogach”. Nie wiem skąd wzięło się to powiedzenie, ale przypuszczam, że od niechęci poruszania się na własnych kończynach. Stan „ostatnich nóg” trwa u niej od połowy tego tygodnia: nie chodzi, ale pomału kroczy, trudno namówić ją na wyjście z domu. Śpi znacznie więcej niż zwykle, najczęściej w skrzyni […]
Hania jest blisko sześć tygodni szczenna, przed nią jeszcze trochę, bo termin narodzin jej maluchów wyliczyłam na 28 maja. Przyszła mama czuje się dobrze, apetyt ma wyśmienity, chodzi jeszcze ze mną na spacery, mimo że brzuszek jest już wyraźnie powiększony. A ja, jak zwykle myślę kategoriami spisów rzeczy niezbędnych, potrzebnych, przydatnych oraz takich co to […]
Najlepszą wiadomością dnia jest ta, że ciąża naszej Honey-Honey aka Hani już potwierdzona oficjalnie! Dobrze to wiedzieć, ale i bez potwierdzeń gołym okiem widać zmiany w wyglądzie suczki. Brzuszek wyraźnie zaokrąglony, sutki powiększone. Ma się dobrze nasza blondynka. Humor jej dopisuje, apetyt również. Zdjęcie Hani jest przedwczorajsze; stoi sobie przy płocie, obserwuje co tam za […]
Od trzech miesięcy czekamy na zrośnięcie połamanej nogi u Moni. Chwilami obawiam się, że tak długie oczekiwanie przejdzie u mnie w stan chroniczny i zapomnę na co czekam. A tymczasem noga Moni bez opatrunku, bo przerwa przed kolejnym zabiegiem, bo nadwyrężona skóra musi odpocząć i wzmocnić się. Na plus muszę wspomnieć, że psina przy dobrym […]
Rugusia, czyli GALADIERA RUGA Bonomiella (córka Moni i Elvisa), wraz ze swoimi pańciami Eweliną i Andrzejem gościli przez cały miniony tydzień naszego Nucleara. Nuclear jest miłym i sympatycznym psem, uwielbia gościnne pobyty, ale tym razem chodziło nie tyle o rekreacje co prokreację. Młody sprawdził się w roli reproduktora, zatem mam przyjemność poinformować świat, że za […]
Wreszcie mogę podzielić się z całym światem wiadomością o spodziewanym miocie! Na przedwiośniu, w okolicach 1 marca, plus minus trzy-cztery dni wcześniej lub później będą u nas psie dzieci! Miot M radośnie oczekiwany! Rodzicami zostaną Nuclear i Ikonka! Nie muszę chyba pisać jak bardzo cieszę się samą myślą o szczeniętach, prawie nic nie dostarcza mi […]
Czasami gdy dużo się dzieje to nie wiadomo od czego zacząć. Ponoć najlepiej od początku, ale gdzie go znaleźć gdy w naszym domu wszystko w koło kręci się wokół psów? Zacznę więc od wiadomości najbardziej elektryzującej i oczekiwanej: spodziewamy się szczeniąt! Według moich obliczeń i wszelkiego prawdopodobieństwa szczenięta urodzą się pierwszego maja, no może dwa […]
Dzisiaj dzień dobrych wiadomości: pierwsza, to że maluchy Hani pięknie się rozwijają, a druga to, że za dwa tygodnie rodzina powiększy się o dzieci Koka(iny)! Informację o skojarzeniu umieściłam już w dziale SZCZENIĘTA. Na zdjęciach z USG widać już maleństwa, widoczne są ich paluszki, główki, kręgosłupy. Jestem ogromnie podekscytowana! Tymczasem wszystkie szczenięta Hani już zamówione, […]
Tydzień upłynął wyjątkowo intensywnie, a działo się z powodu Hani, jej cieczki, wizyty kontrolnej u weta, badaniu krwi i przygotowań do wyjazdu oraz samego wyjazdu do psa celem, jak to się ładnie mówi, prokreacji. Ojcem zostanie CH. BRUNO MARS Nilworld, pies piękny, szczycący się nie tylko osiągnięciami wystawowymi, ale także udanym potomstwem (nasza Ikonka jest […]
Nowy rok przywitał nas mrozem i śniegiem. Jakoś mimo zimy ta zmiana aury nas wszystkich zaskoczyła. Psy ucieszyły się tą odrobiną śniegu niebywale – jak to one – nam też zrobiło się weselej, chociaż na ulepienie bałwana to tego śniegu jest zdecydowanie za mało. Czekamy więc na więcej. Zmiany też u Moni, patrzcie proszę na […]