Szczenięta shar pei

  • 7 tygodni mają już szczenięta F

    Dzieci Niny bardzo urosły przez ostatni tydzień, ale też apetyt im dopisuje.  Dostają tyle karmy, ile mogą zjeść i żadne tabele i przeliczniki dostarczone wraz z opakowaniem nie sprawdzają się. Szczenięta są jak dzieci (bo w końcu przecież nimi są!) i jedne jedzą więcej, inne trochę mniej. W przeciągu ostatniego tygodnia pochłonęły 12 kg suchej […]

  • To już 6 tygodni mają dzieci Niny

    Wzięłam sobie za punkt honoru sfotografować wszystkie maluchy razem. Prób było wiele, bo psie dzieci wcale nie chcą siedzieć tak spokojnie jak widać na zdjęciu, ale w końcu jakoś dałam radę. Zanim odkryłam sposób na zdjęcie grupowe, to przejrzałam strony innych hodowców w poszukiwaniu takich ujęć. Coś znalazłam, ale nic satysfakcjonującego, bo przedstawiane szczenięta albo […]

  • Szczenięta F mają już 5 tygodni

    Mijający tydzień nazwałam tygodniem zakręcania się ogonków i wielkiego apetytu.  Czas gdy maluchy niezdarnie rozdeptywały i rozrzucały swoje papu, definitywnie już za nimi.  Jedzą, a właściwie pochłaniają karmę w okamgnieniu, każdy maluch chce być pierwszy, jakby się obawiał, że dla niego nie starczy. Zazdrość o pożywienie! Jedzą, więc rosną. Nina nie karmi już swojego potomstwa,  […]

  • Szczenięta F, Dzień 27

    Maluchy mają już prawie cztery tygodnie. Urosły i bardzo się zmieniły. Widać, że to małe shar peie z szerokimi kufami i maleńkimi uszkami. Ciekawie patrzą już na świat, jest też z nimi kontakt wzrokowy. No i to radosne merdanie ogonkami, coś pięknego, coś, co cieszy mnie najbardziej. Apetyt u szczeniąt wyśmienity. Cztery razy dziennie dostają […]

  • Śniadanie u Bonomielli

    Trzytygodniowe szczeniaki z apetytem pałaszujące swoją karmę z miski, to niezapomniany widok. Konsumpcji towarzyszy wielki pośpiech, kwik i psisk, jakby tego jedzenia miało dla nich zabraknąć. W ruch idą rączki i nóżki, każdy chce być pierwszy, a że  przy tym zamieszaniu znaczna część szczenięcego papu ląduje dookoła michy, to tylko Ninę interesuje. Psia mama też […]

  • Dzień dwudziesty szczeniąt F

    Za oknem śnieg. Dużo śniegu. Nina zachwycona, zapomina na moment o swych dzieciach, biega i tarza się w białym puchu, ale poczucie obowiązku zwycięża, Nina wraca do dzieci. Już nie sypia z nimi, ale dogląda je regularnie, karmi i decyduje o tym jak długo maluchy mogą z niej pić. Widać, że jest zmęczona, dobiega przecież […]

  • Trzeci tydzień szczeniąt F

    Jeszcze parę dni, a szczenięta zaczną samodzielnie jeść z miseczek. Nie mogę się już doczekać tego dnia, bo widok siódemki przyssanej do sutek Niny nasuwa mi tylko jedną myśl: „zjedzą matkę!”. Nina wprawdzie karmi ofiarnie swoją gromadkę, ale jej wysiłek przy tej akcji jest nie do przecenienia. Maluszki rosną ładnie, jak widać na załączonym zdjęciu. […]

  • Szczenięta F, najnowsza rolka

    Dzisiaj dzień 12 ze szczeniętami. Czas je przedstawić: Fernandela, Florentyna, Fantazja, Fortuna, Furia, Ferrero i Fernandel. Zmieniły się przez te ostatnie dni. Są większe, okrąglejsze i zdecydowanie bardziej mobilne. A te ich ciemne mordki z czarnymi noskami przypominają pyszczki niedźwiadków koala. Dzieci mają się dobrze, mama Nina zakochana w nich. Obowiązki nad maluchami dzielimy między […]

  • Siedem dni z dziećmi Niny

    Zima, śnieg i mróz. Nina patrzy przez okno na zaśnieżone gałęzie jabłoni. Widać, że chciałaby pobiegać i potarzać się w śniegu, ale rozsądek zwycięża nad chęcią szaleństw i tak szybko jak wybiega na dwór, równie szybko wraca. Wiadomo, że dzieci są najważniejsze. Ładnie się nimi zajmuje, z wielkim oddaniem, ale też i spokojem. Odnoszę wrażenie, […]

  • Szczeniaki, Nina i TV

    Pięć dni mają szczenięta. Ktoś by mógł powiedzieć, że „dopiero”, a ja mówię, że „już”. Dla mnie, dla Niny i jej dzieci był to bardzo absorbujący czas, powiedziałabym, że najbardziej. Po porodzie przyszła ulga, że już naprawdę po, że teraz będzie już tylko z górki i do przodu. Jest progres, bo maluszki ładnie się rozwijają, […]

  • Szczenięta – miot F

    Dzieci Niny urodziły się w niedzielę. Chyba zawsze, albo prawie zawsze szczenięta przychodzą na świat w dni świąteczne, albo w niedzielę. Jest w tym jakaś magiczna prawidłowość, ale na czym ona polega,tego nie wiem. Kolejna psia tajemnica, której mój ludzki mózg nie ogarnia. Stres związany z porodem Niny był większy niż zazwyczaj, bo to pierwsze […]