Nie tylko w Krakowie, u nas również. A nawet bardziej zimowo w naszej okolicy, bo śniegu napadało nam znacznie więcej. Bałwana można by ulepić. Można by.. Mnie jednak zabrakło energii nie tylko do zabaw w śniegu, ale i do ruszenia się w lodowato-zimny plener celem fotografowania stadka. Co się odwlecze, to nie uciecze…. Może jutro, bo Monia aż się prosi o dłuższą wędrówkę. Tymczasem całkiem świeże, bo dzisiejsze zdjęcia Fantomasa i Xiriusa brykających po śniegu. Widać, że zima temu duetowi nie straszna. Widać też, że mały Fantomas pomału dogania wzrostem Xiriusa, a ma kogo doganiać, bo Xirius to kawał shar pei’a! Świetnie wyglądają oba razem! I jakie ładne szelki mają!
Serdecznie dziękuję p. Agnieszce Gajdzińskiej za pamięć i za nadesłane zdjęcia moich, chociaż już nie moich, synków.
Najnowsze komentarze