Monia i Afka już zmęczone. Monia bardziej, bo po pierwsze dzieci u niej więcej niż u Afery, a po drugie temperament ma większy niż Afka i trochę jej już ze szczeniakami nudzi się. Obie karmią jeszcze kilka razy dziennie swoje dzieci, z tym że Afera lubi sobie ze swoimi maluchami posypiać, Monia natomiast zaraz po karmieniu przenosi się na sofę. A szczeniaki rosną – te od Moni to prawie zakrywają ją przy karmieniu, a piątka grubasów od Afki sprawia wrażenie jakby było ich dwa razy więcej!
Dzieci już po pierwszym odrobaczeniu. Zniosły je dobrze. I potrafią już coraz więcej. Nauczyły się samodzielnie jeść z wielkiej michy i chłeptać wodę bez rozlewania. 5 razy dziennie podaję im startera dla szczeniąt. 4-5 razy dziennie piją mleko z matek. No i zmieniają się z dnia na dzień. Potrafią się już dziarsko poruszać bez chybotania na boki. Ogonki noszą dumnie podniesione do góry, już im się zaczynają zakręcać! Języczki są już wybarwione na niebiesko, no i te fałdki skóry – widać, że to małe shar pei’e. Ja jestem w nich ZAKOCHANA, chociaż zmęczona podobnie jak obie psie matki! Wierzcie mi, że 13 nawet najbardziej urokliwych szczeniąt potrafi i człowieka zwalić z nóg!
Śliczne Kocham Maluszki Pozdrawiam Wiktoria . <3